niedziela, 5 sierpnia 2018

Widzew strzela ...



... nie oddamy już lidera .. Widzew strzela.

Mamy dziś już niedzielę, a ja wciąż żyję wczorajszym meczem Widzewa. Nic nie zmądrzałam przez ostatnie lata. Zawsze tak było, że po każdym meczu na żywo, żyłam nim jeszcze następny dzień, jak nie dłużej. No cóż, nic nie poradzę na to, że kocham te emocje, kocham piłkę nożną na żywo i kocham Widzew.  To jest dopiero 2 liga, czyli tak jakby trzeci szczebel rozgrywkowy, a człowiek emocjonuje się meczem jakby to była Ekstraklasa. Wyjątkowość Widzewa. Ale może już niedługo wrócimy do elity💪. Wczorajsza gra Widzewa napawa optymizmem. Chłopaki wreszcie walczą jak należy i zostawiają serca na boisku. Mimo wczorajszej wpadki, którą bez wątpienia był remis należą im się brawa za walkę. Warunki nie były łatwe, wysoka temperatura, a i rywal nie byle jaki, bo sam Znicz Pruszków. Takiego Widzewa chcę oglądać w dalszej części sezonu. Oczywiście wpadki i potknięcia się jeszcze zdarzą, ale jeśli drużyna będzie walczyła na maksa to ewentualne remisy, czy porażki wybaczymy ...

A co najbardziej kocham na Widzewie? 💗😍Oczywiście niepowtarzalną i cudowną atmosferę. Ten doping, możliwość bycia tam, bycia częścią tego widowiska, coś nie do opisania. Nie wspomnę już o tym co dzieję się po strzelonej bramce .. To trzeba po prostu przeżyć.

Oczywiście kibicuje również drużyną z Europy, ale przyznać muszę, że to nie to samo co mecz na żywo drużyny z którą się identyfikujesz na co dzień. Przyznam, że denerwowało mnie to, jak niektórzy poprawiali mnie, że Barcelonie to nie kibicuję tylko z nią sympatyzuję, ale coś w tym jest ... Nie ma takiej więzi jak z drużyną, którą możesz oglądać regularnie ze stadionu. Drużyna z Twojego miasta, czy regionu jest Ci o wiele bliższa. Miałam kilkuletnią przerwę w jeżdżeniu na mecze, ale po powrocie to wszystko wróciło. Bo to jest miłość po prostu 💕😍💗... 



W tym sezonie mam zamiar regularnie jeździć na Widzew i chodzić na mecze KS Lechii w siatkówkę. Nie wiem jak to pogodzę, bo znając moje szczęście to będą grać u siebie w te same weekendy, no ale może się uda. Z moich europejskich klubów oczywiście te same marzenia: Barca, MU i Juve. Ale póki co skupiam się na tym co osiągalne ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz