piątek, 3 sierpnia 2018

Nowy początek, czyli znów zaczynam ...

Po sporej przerwie wracam do pisania. Jak zawsze w głowie pomysłów było wiele, a że moja nowa praca pozwalała mi na myślenie, to tak myślałam, myślałam i wymyśliłam. Samo pisanie o piłce nożnej trochę mnie ograniczało, mimo że futbol to temat rzeka. Oprócz futbolu oglądam i interesuję się też innymi dyscyplinami o które poszerzam swój blog. Mam nadzieję, że to bardziej mnie zmobilizuje i będę częściej pisała, mimo że nie wiem czy ktokolwiek to czyta. Ale co tam. Ważne, że pisanie sprawia mi radość i mega satysfakcję. Swoją drogą to kiedyś próbowałam coś tam wymyślać na różne strony, ale brakowało mi motywacji, samodyscypliny, a wymyślanie tekstu, bo trzeba coś napisać też mnie nie bawiło. No i po prostu brakowało czasu do takiego wyzwania. 
Jak wiecie żadną pisarką nie jestem. Dlatego mój język jest jaki jest. Za wszystkie ewentualne błędy przepraszam. Mam nadzieje, że wybaczycie. 
Jaką formę będzie miał ten blog? Hmm będzie po prostu o sporcie. O sporcie moim babskim okiem, czyli z pewnością innym niż męski punkt widzenia, choć kibicem jestem wymagającym (kibicem- nie lubię słowa kibicka). Mam nadzieje, że nadal będę miała weekendy wolne co pozwoli mi bywać na meczach moich klubów: Widzewa czy KS Lechii w siatkówkę. Z przyjemnością później Wam o tym napiszę. Z najmilszą chęcią zanudzę Was wspomnieniami z moich wojaży meczowych ... Może napiszę coś o bukmacherce, w końcu siedziałam w tym 10 lat. Mam nadzieje, ze kiedyś do tej pracy uda mi się wrócić, bo bardzo ją lubiłam. Będzie o moich klubach zagranicznych. Jakich to już wiecie. Co prawda teraz w sporcie jestem bardzo zacofana właśnie przez pracę na zmiany, ale myślę że blog pozwoli mi wrócić na właściwe tory. Nie wiedziałam np. że Barca interesowała się Arturo Vidalem i że transfer jest bliski realizacji. Aż wstyd się do tego przyznawać. Cóż praca fizyczna i na 3 zmiany mi nie służy. Jak to mówię trzeba zmienić pracę. 

To chyba na początek na tyle z mojej strony. Miłego dnia i do następnego :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz